Chyba zbliża się wielkimi krokami koniec roku .
Człowieka nawiedzają egzystencjalne myśli.Mamy bardzo
dużo bliskich i dalszych
znojnych, o których z biegiem czasu zapominamy.
Najczęściej musi coś wydarzyć abyśmy sobie o nich przypomnieli.
Żyjemy w uporządkowanym świecie ( kalendarze , zegarki, dzień ,noc
)
a z taką prostą rzeczą nie możemy sobie poradzić.
Już
kilkakrotnie miałam zamiar, jeden dzień
w tygodniu poświęcę na spotkania.
Taka prosta rzecz, a taka trudna.
Nawet niewykonalna.
Dlaczego? Lenistwo, zła organizacja czasu ?
W tym globalnym pędzie zapominam ,
o tym aby zwolnić i ciągle brakuje nam czasu
A może Ziemia szybciej się kręci ?
Kurcze żeby nie wyrzuciła nas w kosmos.
A przecież bliscy są najważniejsi. Tak zastanawiam
się, gdzie widujemy znajomych, przyjaciół?
Na, facebooku, pracy, sobotnich imprezkach, pogrzebach. Zdarza się wpaść
na kogoś w sklepie
pod warunkiem , że
akurat podniesiemy głowę , bo najczęściej skupieni jesteśmy na oglądaniu towaru
na półkach.
No i jeszcze najpiękniejsze -sny. Jakie to miłe spotkania.
Tu wszystko może zajść .Co by się nie wydarzyło nie ma żadnych zobowiązań. Lubię w ciągu dnia i kiedy kładę się spać rozmyślać
o ludziach i wydarzeniach ze snu.
Tym
czasem zbliżają się święta, może warto coś nadrobić. A nie tylko skoncentrować
na konsumpcji